No no, pół roku się nie 'widzieliśmy'.
Postaram się coś naskrobać jak tylko zdobędę chwilę czasu. A tak po krótce:
Niestety, piękności z Warszawy musiałem oddać przyjaciółce.
Wolałem zostawić Dziubę, bo to przejściowy szczur i wymagał trochę podejścia innego. Nie obyło się bez leczenia antybiotykami (ale o tym wspominałem chyba?), została do dziś gojąca się martwica skóry i ślepotka na jednym oczku...
Ale to wredny szaleniec jest i ma swoje gniazdko w moim łóżku (dzisiaj tam sprzątałem wszelkiej maści kromki chleba, żarcie z miski ukradkiem wynoszone i chowane.). Już nie pamiętam kiedy w klatce spała ostatnim razem
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Poduszkę też straciłem, przez głupotę bo któregoś razu niechący zostawiłem kawałek obleczenia (czy jak to zwał) na klatce.
No i możecie sobie wyobrazić jak wyglądała poduszka po powrocie do domu z pracy
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Zdjęcia będą będą
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
No i Izo nie bij mnie tylko, bo gdyby maluchy się dogadały, to bym miał dzisiaj 3 bestie. Zdrowe rosną, są niedaleko więc jak tylko będę miał fotoaparat pod ręką to porobię i m zdjęcia też u kumpelki.
Pzdr.!
![Obrazek](http://klewandowski.eu/dziub/3_m.jpg)