pod koniec była już chyba nieprzytomna. leżała na boku nieruchomo, tylko czasem tylna łapka zaczynała czochrać sierść.
z pięknych czarnych oczu popłynęły wielkie łzy - i zatrzymało się małe serduszko.
najpiękniejsza, najmilsza, lśniąco czarna Esme nie żyje.
stąd się wzięła....
malutka F1 i rodzeństwo - fotki, które wcześniej były w ogłoszeniu...
a to Esme u mnie:



['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] [']