Kaptury limomanki z kocią domieszką
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
diana, Tosiek już jest dziadkiem bez zębów, bo przez fakt, że są one naruszone, nie może ich używać. Jest skazany na miękkie jedzenie, a podcinanie zębów to dla niego ogromny stres. Sama nie wiem, jakie jest najlepsze rozwiązanie tego problemu - miejmy nadzieję, że zęby się ustabilizują, jak tylko wygoi się podniebienie i pyszczek. Na razie Toś ma wewnątrz paszczy dziurę, która musi się zasklepić, zanim spróbuję podać mu coś suchego.
Za kciuki dziękujemy
Jutro przenosimy zwierzaki i klatki do nowego domu - mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzują. Jutro też Mao przyjeżdża po Ariel
Za kciuki dziękujemy
Jutro przenosimy zwierzaki i klatki do nowego domu - mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzują. Jutro też Mao przyjeżdża po Ariel
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Mam dobre wieści, najlepsze Tosiek zdrowy i wesoły. Ma znów śliczny pyszczek i zagojony wżer w środku, a zęby się na razie ustabilizowały Wrócił już do stada i Tolek nie może się nim nacieszyć Moja więź z Tośkiem jest teraz bez porównania z więzią sprzed zabiegu <3 Sam wychodzi do mnie z wyraźną radością, podstawia się pod rękę i daje wyjąć bez kłopotu nawet z ciasnych kryjówek (wcześniej potrafił dziabnąć, kiedy próbowałam go wyjąć np. z tunelu). Wiążę to bardziej z zabiegiem i opieką nad nim w ostatnich dniach, niż z jego wiekiem (za 18 dni kończy 2 lata).
Doksycyklinę kontynuujemy jeszcze przez 2 tygodnie (w sumie 3), co powinno znacznie opóźnić powrót ropnia.
Znalazłam fajną alternatywę dla Sinlacu - kaszka Humana: bezmleczna, bez cukru i wieloziarnista (ryż, gryka, kasza jaglana - z pełnego przemiału i mąka kukurydziana). Niestety do kupienia wyłącznie przez internet.
Jak wreszcie uporam się z kartonami w nowym domu (tak, powtarzam to od tygodnia, ale już od kilku żyjemy w kartonowym świecie ), chłopaki dostaną wybieg marzeń.
Andariel została Maliną i jest już u Mao, przygotowując się na dołączenie do Maogonków
Doksycyklinę kontynuujemy jeszcze przez 2 tygodnie (w sumie 3), co powinno znacznie opóźnić powrót ropnia.
Znalazłam fajną alternatywę dla Sinlacu - kaszka Humana: bezmleczna, bez cukru i wieloziarnista (ryż, gryka, kasza jaglana - z pełnego przemiału i mąka kukurydziana). Niestety do kupienia wyłącznie przez internet.
Jak wreszcie uporam się z kartonami w nowym domu (tak, powtarzam to od tygodnia, ale już od kilku żyjemy w kartonowym świecie ), chłopaki dostaną wybieg marzeń.
Andariel została Maliną i jest już u Mao, przygotowując się na dołączenie do Maogonków
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Myślałam o tym pyśku Tośkowym, bardzo cieszą takie wieści! I wcale mnie nie dziwi zmiana jego stosunku do Ciebie – od zawsze miałam wrażenie, że zwierzęta przeważnie rozumieją, że coś robimy dla ich dobra, i nie obrażają się za dręczenie ich tym i owym, tylko zbliżają się bardziej do nas.
Masz szczęście, że bez oporów wcina tę doksycyklinę – ja muszę ją wraz klarytromycyną wciskać Pumie do pyska strzykawką 2 x dziennie, a ile jest przy tym darcia... Biedna Mika potem zestresowana chodzi
Zdrówka chłopakom życzę i wspaniałego nowego wybiegu!
Masz szczęście, że bez oporów wcina tę doksycyklinę – ja muszę ją wraz klarytromycyną wciskać Pumie do pyska strzykawką 2 x dziennie, a ile jest przy tym darcia... Biedna Mika potem zestresowana chodzi
Zdrówka chłopakom życzę i wspaniałego nowego wybiegu!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Jak dobrze czytać coś pozytywnego
A szczurza miłość przebacza nawet strzykawki, zabiegi i podawanie leków
A szczurza miłość przebacza nawet strzykawki, zabiegi i podawanie leków
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
O zabiegu Tośka już bym zapomniała, gdyby nie 2xdziennie podawane antybiotyki. Na szczęście on też już zapomina o swoich kłopotach zdrowotnych - wrócił do formy bardzo szybko
Ostatnio ciągle o Tośku, więc muszę napisać też co u reszty ferajny:
Twix szybko się starzeje (nie ma jeszcze 2 lat :| ). Łapki mu mocno niedomagają - cały czas dostaje lucetam i nivalin. Niestety to chyba kwestia zwyrodnienia stawów i niewiele jesteśmy w stanie z tym zrobić.
Mars też wyraźnie gorzej chodzi - zawsze był najaktywniejszym naszym ogonem, teraz coraz częściej spada z hamaków. Tak, niestety rozważamy z wetkami guza przysadki u obu Batonów...
Tosiek, mimo że najstarszy, wyraźnie lepiej sobie w tej kwestii radzi.
Erwin jak to Erwin, dzielnie szefuje całemu stadu i poświęca temu tyle uwagi, że już na mnie jej nie starcza :lol: Choć wyraźnie się cieszy, kiedy może przyjść na zawołanie i zrobić stójkę (jedyna sztuczka, która go bawi).
Maluchy ostatnio zawiązują stadne więzi. Wyraźnie już można określić ich charakterki - Errol bardzo trzyma się z Erwinem. Wygląda to nad wyraz komicznie, kiedy dwa czarne szczurki siedzą obok siebie i Erwin wydaje się tłumaczyć coś Errolowi - tak, jakby uczył go na swojego następcę. Spiskują w każdej wolnej chwili.
Ach trzyma się najbardziej z wujkiem Tolkiem, a co za tym idzie i z Marsem i z Tosiem. Wygląda na to, że moje kaptury trzymają się w kupie
Fenek zmężniał - urósł i zapowiada się (z budowy) na mięśniaka. Zrobił się z niego mały odważniacha. Ciekawe, jak to się przełoży na łączenie, które planuję zacząć jutro (niespodziewanie mam jeszcze 2 dni wolnego w pracy). Zaczniemy od kartonu, a potem - zależnie od efektów - wybieg w przedpokoju (gdzie jeszcze nie biegali) albo transporter. Na łączeniówkę wybrałam myszową dunę (powiększę ją, więc zmieści się cała ósemka). Pan Mysz będzie musiał na chwilę zamieszkać w swojej poprzedniej klatce. Kciuki się przydadzą, bo jak dziś policzyłam, Fenek kończy jutro 10 tygodni... Nie wiem czemu wcześniej wydawało mi się, że dopiero 8... No nic, zobaczymy. Najbardziej jestem ciekawa reakcji smarkaczy - oby pozytywnej. Między najmłodszymi są 3 miesiące różnicy - to jeszcze nie tak dużo.
Ostatnio ciągle o Tośku, więc muszę napisać też co u reszty ferajny:
Twix szybko się starzeje (nie ma jeszcze 2 lat :| ). Łapki mu mocno niedomagają - cały czas dostaje lucetam i nivalin. Niestety to chyba kwestia zwyrodnienia stawów i niewiele jesteśmy w stanie z tym zrobić.
Mars też wyraźnie gorzej chodzi - zawsze był najaktywniejszym naszym ogonem, teraz coraz częściej spada z hamaków. Tak, niestety rozważamy z wetkami guza przysadki u obu Batonów...
Tosiek, mimo że najstarszy, wyraźnie lepiej sobie w tej kwestii radzi.
Erwin jak to Erwin, dzielnie szefuje całemu stadu i poświęca temu tyle uwagi, że już na mnie jej nie starcza :lol: Choć wyraźnie się cieszy, kiedy może przyjść na zawołanie i zrobić stójkę (jedyna sztuczka, która go bawi).
Maluchy ostatnio zawiązują stadne więzi. Wyraźnie już można określić ich charakterki - Errol bardzo trzyma się z Erwinem. Wygląda to nad wyraz komicznie, kiedy dwa czarne szczurki siedzą obok siebie i Erwin wydaje się tłumaczyć coś Errolowi - tak, jakby uczył go na swojego następcę. Spiskują w każdej wolnej chwili.
Ach trzyma się najbardziej z wujkiem Tolkiem, a co za tym idzie i z Marsem i z Tosiem. Wygląda na to, że moje kaptury trzymają się w kupie
Fenek zmężniał - urósł i zapowiada się (z budowy) na mięśniaka. Zrobił się z niego mały odważniacha. Ciekawe, jak to się przełoży na łączenie, które planuję zacząć jutro (niespodziewanie mam jeszcze 2 dni wolnego w pracy). Zaczniemy od kartonu, a potem - zależnie od efektów - wybieg w przedpokoju (gdzie jeszcze nie biegali) albo transporter. Na łączeniówkę wybrałam myszową dunę (powiększę ją, więc zmieści się cała ósemka). Pan Mysz będzie musiał na chwilę zamieszkać w swojej poprzedniej klatce. Kciuki się przydadzą, bo jak dziś policzyłam, Fenek kończy jutro 10 tygodni... Nie wiem czemu wcześniej wydawało mi się, że dopiero 8... No nic, zobaczymy. Najbardziej jestem ciekawa reakcji smarkaczy - oby pozytywnej. Między najmłodszymi są 3 miesiące różnicy - to jeszcze nie tak dużo.
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
No i jeszcze kotki W nowym miejscu czują się świetnie. Wystarczył tydzień, żeby się przyzwyczaiły do naszego domu, do wsi i większej ilości miejsca. Jeszcze ich nie wypuszczamy, bo po pierwsze boję się, że zachłysną się wolnością i kilka dni ich nie zobaczę, a po drugie trwa przyzwyczajanie Arii i Sola do Frei - naszego psa. Pies nie ma wstępu do domu (mieszka trochę w drewutni, a trochę w swojej zagrodzie i większość czasu spędza na dworze), więc to dość trudne zadanie. Koty są wystraszone, bo Frea do maleństw nie należy, ale piesek jest bardzo kotolubny, więc przynajmniej z jej strony nic nie grozi. Wypuszczamy na razie koty na fiśli (dla osób spoza Śląska - fiśla to strych nad budynkiem gospodarczym), gdzie mają sporo miejsca i nie nudzą się jak w mieszkaniu. Za jakiś czas zaczną wychodzić na dwór.
W czasie, kiedy kotki grasują na fiśli, szczury i Pan Mysz mają raj - prawie całodniowy wybieg
W czasie, kiedy kotki grasują na fiśli, szczury i Pan Mysz mają raj - prawie całodniowy wybieg
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Wczoraj, zanim stracił mi się internet napisałam to:
"Pierwszy dzień łączenia dał następujące efekty:
W jednym kącie duny śpią czarnobiałe szczury i Ach, w drugim obrażony Tosiek a w jeszcze innym Fenek.
Jak do tego doszło?
Zaczęło się od szarżującego Tośka - młody zareagował książkowo, wywalił się na plecy, więc dziadek spasował. Potem Fenka obronił Mars, dał mu się za sobą schować i długo siedzieli w takiej konfiguracji. Kiedy Fenek wreszcie odważył się wyjść do reszty, cała zgraja zwiała przed nim do innego rogu
Potem zaczęła się rodzić przyjaźń między Fenkiem a Achem - dość długo tulili się w jednym rogu klatki.
Dumbiak jest w ogóle dość odważny - łazi sobie po wszystkich grzbietach, wchodzi pod brzuchy a teraz nawet spacyfikował Tośka (tak, dziadek zostanie już chyba omegą - właśnie leży na boczku, z kopytami do góry i daje się przytulać maluszkowi ). Generalnie wygląda to nieźle, ale pokiszę ich jeszcze do jutra w dunie. Może nawet zaryzykuję wspólny wybieg. Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja.
Mam teraz zagwozdkę, bo Toś musi zaraz dostać swoją porcję leków, a w tym celu muszę go wyjąć z duny. Tylko jak to zrobić, skoro jedyna interakcja w tym stadzie dzieje się właśnie między Tosiem a nowym?
I jeszcze zaobserwowałam bardzo dziwne zachowanie Marsa - tuż po tym, jak uwalił się z Fenkiem w rogu duny wyskoczył nagle i przeskakał kilka razy dookoła duny, jakby w jakimś napadzie. To już się nie powtórzyło, ale zastanawia mnie czy mogło to być związane tylko z ograniczeniem im przestrzeni? Czy też jest to jakiś objaw podejrzewanych przez nas problemów neurologicznych/guza przysadki ".
Dziś rano zastałam piękny widok: Połowa stada z jednej strony duny (Fenek przytulony do boku Erwina :serducho: ), połowa z drugiej. Włożyłam ich dużą kwadratową michę i nikt nie odganiał Fenka od jedzenia. Z tym, że Toś spędził noc w chorobówce, bo po stresach łączenia nie chciał od razu zjeść swojego antybiotyku. Uznałam, że lepiej będzie dołączyć go do stada później, kiedy reszta szczura będzie stała murem za Fenkiem.
Wygląda na to, że i smarkacze są dość delikatni względem maluszka. Posiedzą w dunie na pewno do wybiegu, a wieczorem - zależnie od jego efektów - spróbuję ich włożyć już do wyszorowanej woliery.
ok. 12: Dostali domek do duny, mamy też i wybieg za sobą - właśnie się kłócą o kawałek kukurydzy. Cud, miód i orzeszki Wygląda na to, że stado staje się faktem (a Fenek szaleje z Errolem - miałam niesamowity ubaw na wybiegu, kiedy gonili się na mnie w tę i z powrotem, nie wyłączając mojej głowy :lol: ). To lecę szorować i urządzać wolierę
"Pierwszy dzień łączenia dał następujące efekty:
W jednym kącie duny śpią czarnobiałe szczury i Ach, w drugim obrażony Tosiek a w jeszcze innym Fenek.
Jak do tego doszło?
Zaczęło się od szarżującego Tośka - młody zareagował książkowo, wywalił się na plecy, więc dziadek spasował. Potem Fenka obronił Mars, dał mu się za sobą schować i długo siedzieli w takiej konfiguracji. Kiedy Fenek wreszcie odważył się wyjść do reszty, cała zgraja zwiała przed nim do innego rogu
Potem zaczęła się rodzić przyjaźń między Fenkiem a Achem - dość długo tulili się w jednym rogu klatki.
Dumbiak jest w ogóle dość odważny - łazi sobie po wszystkich grzbietach, wchodzi pod brzuchy a teraz nawet spacyfikował Tośka (tak, dziadek zostanie już chyba omegą - właśnie leży na boczku, z kopytami do góry i daje się przytulać maluszkowi ). Generalnie wygląda to nieźle, ale pokiszę ich jeszcze do jutra w dunie. Może nawet zaryzykuję wspólny wybieg. Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja.
Mam teraz zagwozdkę, bo Toś musi zaraz dostać swoją porcję leków, a w tym celu muszę go wyjąć z duny. Tylko jak to zrobić, skoro jedyna interakcja w tym stadzie dzieje się właśnie między Tosiem a nowym?
I jeszcze zaobserwowałam bardzo dziwne zachowanie Marsa - tuż po tym, jak uwalił się z Fenkiem w rogu duny wyskoczył nagle i przeskakał kilka razy dookoła duny, jakby w jakimś napadzie. To już się nie powtórzyło, ale zastanawia mnie czy mogło to być związane tylko z ograniczeniem im przestrzeni? Czy też jest to jakiś objaw podejrzewanych przez nas problemów neurologicznych/guza przysadki ".
Dziś rano zastałam piękny widok: Połowa stada z jednej strony duny (Fenek przytulony do boku Erwina :serducho: ), połowa z drugiej. Włożyłam ich dużą kwadratową michę i nikt nie odganiał Fenka od jedzenia. Z tym, że Toś spędził noc w chorobówce, bo po stresach łączenia nie chciał od razu zjeść swojego antybiotyku. Uznałam, że lepiej będzie dołączyć go do stada później, kiedy reszta szczura będzie stała murem za Fenkiem.
Wygląda na to, że i smarkacze są dość delikatni względem maluszka. Posiedzą w dunie na pewno do wybiegu, a wieczorem - zależnie od jego efektów - spróbuję ich włożyć już do wyszorowanej woliery.
ok. 12: Dostali domek do duny, mamy też i wybieg za sobą - właśnie się kłócą o kawałek kukurydzy. Cud, miód i orzeszki Wygląda na to, że stado staje się faktem (a Fenek szaleje z Errolem - miałam niesamowity ubaw na wybiegu, kiedy gonili się na mnie w tę i z powrotem, nie wyłączając mojej głowy :lol: ). To lecę szorować i urządzać wolierę
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
a fotka z tego gdzie?!limomanka pisze:dziadek zostanie już chyba omegą - właśnie leży na boczku, z kopytami do góry i daje się przytulać maluszkowi )
Fajnie czytać, że pomalutku "staje się" stadko Oby jak najprędzej i najspokojniej!
Buziaki dla ogonów oraz dla kociego i psiego towarzystwa także
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Stadko w dużej klatce. Fotek nie mam - będą w weekend, jak pożyczę aparat od teściów. Może też wybiorę coś z beznadziejnych telefonowych zdjęć
Cieszę się jak dziecko, że to wszystko tak gładko poszło. Teraz jeszcze tylko dołączyć Tośka (to znaczy jak już skończy brać leki, bo teraz to wprowadza za duże zamieszanie - ciągle go wkładam i wyciągam, a on nie czai, co to za nowe w jego hamaczku...).
Cieszę się jak dziecko, że to wszystko tak gładko poszło. Teraz jeszcze tylko dołączyć Tośka (to znaczy jak już skończy brać leki, bo teraz to wprowadza za duże zamieszanie - ciągle go wkładam i wyciągam, a on nie czai, co to za nowe w jego hamaczku...).
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Dziś mija rok od odejścia Czesia Wspomnieniowo:
http://www.youtube.com/watch?v=L-vkpoy5diI
http://www.youtube.com/watch?v=L-vkpoy5diI
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Dla Czesia [']
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39350- nasza rodzina
Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Robię porządek w telefonie i stwierdziłam, że jednak wrzucę jakieś foty z łączenia.
Ach i Errol obserwują efekty natarcia Tośka
Wujek Mars jak zawsze na posterunku. Wujek Mars kocha małe szczurki <3
Poranek
Dzień później było już tak
I na deser wybieg Pana Mysza
Kilka dni temu moi chłopcy dostali jajka przepiórcze - ale hicior Gdybym miała aparat, nakręciłabym film, ale mam wrażenie, że przy następnym razie będzie taki sam entuzjazm. Płakałam ze śmiechu
Fenek dostał od któregoś kolegi dziaba w ucho. Obstawiam Errola, bo widzę, że jako jedyny goni Fenka po klatce. Mars stara się go bronić, ale nie ma już tej młodzieńczej siły i szybkości Dziab raczej niegroźny, nie kwalifikuje się nawet do czyszczenia - zwykły ślad po zębie wzdłuż ucha.
A może któryś pozazdrościł mu tych pięknych uszysk :-P
Niezależnie od wszystkiego, umawiamy braci na konkretny termin jajcięcia, jak tylko Toś wróci na łono stada.
Wczorajsze łączenie gładkie - Fenek jest już częścią stada, więc razem z resztą zgrai przyjęli łaskawie Tosia do swojej grupy. Pan omega nie stawia się już nikomu, choć miałam moment zastanowienia, czy czasem nie wrócił mu dawny strach - na szczęście popiszczał, popiszczał, ale bez zębów i poddał się wszystkim towarzyszom. Każdy jajcarz sobie na nim "ulżył"
Zostaną sobie jeszcze w dunie, bo nie miałam czasu, żeby im posprzątać klatkę, a dziś mam wolny dzień. Jak dobrze pójdzie zwolnią dziś klatkę Panu Myszowi - wreszcie, bo już nie nadążam z wietrzeniem pokoju
Jestem ciekawa, co będzie po wrzuceniu całego towarzystwa do woliery - czy nie zaczną się gonitwy Tośka/za Tośkiem. Może Fenek choć trochę odetchnie, bo choć smarkaty, to upierdliwy w stonowany sposób. Nie narzuca się zdecydowanie - ma swoich braci mniejszych i to z nimi harcuje, starszaki służą do przytulania i obrony
Ach i Errol obserwują efekty natarcia Tośka
Wujek Mars jak zawsze na posterunku. Wujek Mars kocha małe szczurki <3
Poranek
Dzień później było już tak
I na deser wybieg Pana Mysza
Kilka dni temu moi chłopcy dostali jajka przepiórcze - ale hicior Gdybym miała aparat, nakręciłabym film, ale mam wrażenie, że przy następnym razie będzie taki sam entuzjazm. Płakałam ze śmiechu
Fenek dostał od któregoś kolegi dziaba w ucho. Obstawiam Errola, bo widzę, że jako jedyny goni Fenka po klatce. Mars stara się go bronić, ale nie ma już tej młodzieńczej siły i szybkości Dziab raczej niegroźny, nie kwalifikuje się nawet do czyszczenia - zwykły ślad po zębie wzdłuż ucha.
A może któryś pozazdrościł mu tych pięknych uszysk :-P
Niezależnie od wszystkiego, umawiamy braci na konkretny termin jajcięcia, jak tylko Toś wróci na łono stada.
Wczorajsze łączenie gładkie - Fenek jest już częścią stada, więc razem z resztą zgrai przyjęli łaskawie Tosia do swojej grupy. Pan omega nie stawia się już nikomu, choć miałam moment zastanowienia, czy czasem nie wrócił mu dawny strach - na szczęście popiszczał, popiszczał, ale bez zębów i poddał się wszystkim towarzyszom. Każdy jajcarz sobie na nim "ulżył"
Zostaną sobie jeszcze w dunie, bo nie miałam czasu, żeby im posprzątać klatkę, a dziś mam wolny dzień. Jak dobrze pójdzie zwolnią dziś klatkę Panu Myszowi - wreszcie, bo już nie nadążam z wietrzeniem pokoju
Jestem ciekawa, co będzie po wrzuceniu całego towarzystwa do woliery - czy nie zaczną się gonitwy Tośka/za Tośkiem. Może Fenek choć trochę odetchnie, bo choć smarkaty, to upierdliwy w stonowany sposób. Nie narzuca się zdecydowanie - ma swoich braci mniejszych i to z nimi harcuje, starszaki służą do przytulania i obrony
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Mars mnie totalnie rozczulił, rozbrajają mnie takie "dobre wujki" w stadzie
Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Entreen, mnie rozczula za każdym razem. To taki idealny kompan - dla szczurów i dla człowieka. Nie ma chyba ogona, który by z nim nie spał przytulony <3
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Kaptury limomanki z kocią domieszką
Nadganiam, co tam u Was. Bardzo cieszy mnie powrót do zdrowia Tośka! I to, że całe zoo odnajduje się w nowym domu.
U panów-przysadkowców testowaliście Galastop, Dostinex albo Bromergon? U moich szczurów te leki zawsze kupowały nam jeszcze co najmniej kilka miesięcy sprawności. U Palmyry i Bagi wczesne objawy cofnęły się do zera.
Pozdrowienia od Majaków nocnych dla całej bandy, a widzę, że Fenka puszcza oczko do Fenka!
U panów-przysadkowców testowaliście Galastop, Dostinex albo Bromergon? U moich szczurów te leki zawsze kupowały nam jeszcze co najmniej kilka miesięcy sprawności. U Palmyry i Bagi wczesne objawy cofnęły się do zera.
Pozdrowienia od Majaków nocnych dla całej bandy, a widzę, że Fenka puszcza oczko do Fenka!