Boi się, nie chce się oswoić ...

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Linkin
Posty: 11
Rejestracja: śr cze 12, 2013 4:07 pm

Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Linkin »

Kiedy 3 maja, tego roku, odeszła moja 1,5 roczna samiczka Pinki, szczur mojej siostry Wilson, został sam. Postanowiłam sprawić mu towarzysza więc zakupiłam Zuzę, 3 miesięczną szczurkę, nie cieszyłam się nią długo. Zmarła na skutek nieszczęśliwego wypadku (nie mam siły o tym pisać ...) kiedy miałam ją dopiero dwa tyg. ! Po następnego ogonka udałam się z tatą do oddalonego o 100 km od naszego miasta, sklepu. Wybrałam Fibi, maluteńką dumbo rex. W sklepie była bardzo hałaśliwa i skoczna (pierwsza do mnie podbiegła i obwąchała) W samochodzie trochę spokorniała, a w domu już w ogóle... Jest bardzo mała, więc nie wsadziłam jej do Wilsonka, ale do małej klatki po chomiku (w klatce Wilsona, mogła spokojnie wyjść przez kraty). Pierwsze co mnie niepokoi to kiwanie głową. Kiedy usłyszy jakiś nagły dźwięk staje nieruchomo i kiwa się na boki, przez kilka minut. Już o tym czytałam, Fibi nie jest albinoską, ma czarne oczka. Po drugie: Pinki i Wilson, zaklimatyzowali się w nowym domu w dwa dni, z oswojeniem i tresura nie miałam żadnych kłopotów. Z Zuzą, tak samo, ok. tyg. i już się oswoiła, za to Fibulka... Boi się mnie. Nie ucieka przed ręką, nie gryzie, nie piszczy, wręcz przeciwnie kiedy ją wyjmuję stoi w miejscu lub się chowa pod ubranie... Kilka dni temu zrobiła postęp: wychodzi kiedy słyszy, że jestem w pokoju. Czepia się wtedy krat i patrzy się na mnie, biega, cieszy się. Aż do wczoraj. Przyjechał mój dziadek i jakoś znów ucichła. Siedzi w domku, nie wychodzi. Wilson jest bardzo żywiołowy, wieczorem wpuszczam małą do niego i patrzę aby nie uciekła przez kraty, wtedy Fibi zachowuje sie jak Wilson. Chodzi po kratach, skacze, biega. Starsy ogonek toleruje ją, ale sam także nie sprawia wrażenie smutnego. Kolejny problem to mój wyjazd. Od 26 czerwca wyjeżdżam na miesiąc na Florydę, w domu zostaje mój tata i moja babcia. Nie wiem czy mała pozna mnie po powrocie. Czy jakby co, od nowa ją oswoję, przyzwyczaję do siebie? Czy będzie nieufna co do mnie? Czy nie pzyzwyczai się do babci i taty i co najważniejsze czy nie będzie samotna, bo nie mogę jej trzymać razem z Wilsonem, jak wspomniałam ona bez kłopotów z niej wychodzi :'( ??? Co mam robić? Jak oswoić ? POMOCY !!!!!!!
Fibi, ty mój kukurydzu z serem :*
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Sky »

Po pierwsze - czy Wilson to samiec?
Jeżeli tak, szczurki kategorycznie nie mogą ze sobą przebywać, ponieważ błyskawicznie może dość do zapłodnienia. Jak to możliwe, że wcześniejsze samiczki nie były w ciąży?
Po drugie, mała nie może tyle czasu siedzieć sama, szczególnie w maleńkiej klatce.
Po trzecie, zwierzęta w sklepach zoologicznych są często nieoswojone, zestresowane, za brane za szybko od matki. Widocznie nowa szczurka jest z tych bardziej płochliwych, z resztą to dopiero jej pierwsze dni, więc nic dziwnego, że się tak zachowuje. Czasem trzeba miesięcy, żeby oswoić szczura, ale to skrajne przypadki. Widocznie tutaj musisz więcej popracować nad szczurem. Problemem jest wyjazd, jeżeli szczurka nie będzie dostatecznie dużo czasu spędzała z ludźmi, po prostu zdziczeje i trzeba będzie oswajanie zaczynać od nowa. Dziadka mogła się wystraszyć bo to nowy, obcy zapach.

Co do kiwania głową, na pewno oczka są czarne, a nie np. dark ruby? Jakie szczurka ma umaszczenie? Kiwanie jest charakterystyczne dla czerwonych oczu.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
Nullama
Posty: 116
Rejestracja: sob mar 02, 2013 10:39 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Nullama »

Mała może być po prostu nieśmiała i stąd zmiana zachowania po wizycie dziadka. Dodatkowo co chwile jest łączona i rozdzielana z Wilsonem, może tęskni? Szczury są stadne więc może czuć się samotna dlatego inaczej zachowuje się jak siedzi sama i w momencie gdy ma towarzystwo. Ile ona dokładnie jest u Ciebie? Jeśli nie oswoiłaś jej do końca to wszystko zależy od tego kto i w jaki sposób będzie się nią zajmował pod twoją nieobecność. Jeśli będzie miała stały i częsty kontakt z człowiekiem to nie powinnaś mieć problemów po powrocie, po max 2 dniach będzie w stosunku do Ciebie taka jak przed wyjazdem, a może nawet bardziej śmiała (jeśli rzeczywiście ktoś będzie poświęcał jej czas).
Domowe przedszkole:
MALUCHY: Flea Brandy
ŚREDNIAKI: Spunk Shame Rokoko
STARSZAKI: Lili

Bimber ...pierwszej miłości się nie zapomina...
Linkin
Posty: 11
Rejestracja: śr cze 12, 2013 4:07 pm

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Linkin »

Sky pisze:Po pierwsze - czy Wilson to samiec?
Jeżeli tak, szczurki kategorycznie nie mogą ze sobą przebywać, ponieważ błyskawicznie może dość do zapłodnienia. Jak to możliwe, że wcześniejsze samiczki nie były w ciąży?
Po drugie, mała nie może tyle czasu siedzieć sama, szczególnie w maleńkiej klatce.
Po trzecie, zwierzęta w sklepach zoologicznych są często nieoswojone, zestresowane, za brane za szybko od matki. Widocznie nowa szczurka jest z tych bardziej płochliwych, z resztą to dopiero jej pierwsze dni, więc nic dziwnego, że się tak zachowuje. Czasem trzeba miesięcy, żeby oswoić szczura, ale to skrajne przypadki. Widocznie tutaj musisz więcej popracować nad szczurem. Problemem jest wyjazd, jeżeli szczurka nie będzie dostatecznie dużo czasu spędzała z ludźmi, po prostu zdziczeje i trzeba będzie oswajanie zaczynać od nowa. Dziadka mogła się wystraszyć bo to nowy, obcy zapach.

Co do kiwania głową, na pewno oczka są czarne, a nie np. dark ruby? Jakie szczurka ma umaszczenie? Kiwanie jest charakterystyczne dla czerwonych oczu.
Nie nie, Wilson to samica :D Tylko jakoś tak się utarło, że to samiec bo jak zamiawałam Pini i Wilsona to chciałam parkę, a się okazało, że dostałam dwie samiczki. teraz wszyscy w rodzinie mówią na niego "on":P Oczka zdecydowanie czarne nie dark ruby! Umaszczenie: Biała z jasnobrązową plamką na grzbiecie. Mam nadzieję, że pomożesz :) Znasz jakieś sztuczki na szybsze oswojenie ogona ?
Fibi, ty mój kukurydzu z serem :*
Linkin
Posty: 11
Rejestracja: śr cze 12, 2013 4:07 pm

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Linkin »

Nullama pisze:Mała może być po prostu nieśmiała i stąd zmiana zachowania po wizycie dziadka. Dodatkowo co chwile jest łączona i rozdzielana z Wilsonem, może tęskni? Szczury są stadne więc może czuć się samotna dlatego inaczej zachowuje się jak siedzi sama i w momencie gdy ma towarzystwo. Ile ona dokładnie jest u Ciebie? Jeśli nie oswoiłaś jej do końca to wszystko zależy od tego kto i w jaki sposób będzie się nią zajmował pod twoją nieobecność. Jeśli będzie miała stały i częsty kontakt z człowiekiem to nie powinnaś mieć problemów po powrocie, po max 2 dniach będzie w stosunku do Ciebie taka jak przed wyjazdem, a może nawet bardziej śmiała (jeśli rzeczywiście ktoś będzie poświęcał jej czas).
Tęskini? Nie wiem. Może, choć jakoś nie są ze sobą bardzo zżyte. Postaram się o stały kontakt z człowiekiem, może poprosze kolegę, żeby je odwiedzał, on lubi gryzonie...
Fibi, ty mój kukurydzu z serem :*
Awatar użytkownika
Nullama
Posty: 116
Rejestracja: sob mar 02, 2013 10:39 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Nullama »

A moze kolega wezmie je do siebie na ten miesiac? Jesli jest odpowiedzialny i ma warunki to to najlepsze rozwiazanie.

Bierz ja czesto na rece, kolana, lozko niech spedza z tobą czas. Dawaj jej np jogurt (nieduzo) z palca, niech wie ze jestes jej "przyjacielem".
Dasz radę :)
Domowe przedszkole:
MALUCHY: Flea Brandy
ŚREDNIAKI: Spunk Shame Rokoko
STARSZAKI: Lili

Bimber ...pierwszej miłości się nie zapomina...
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Sky »

Jeżeli plamka jest jasnobrązowa (beżowa) to raczej idzie to w parze z właśnie z czerwonymi oczami. Być może po prostu mała ma je ciemniejsze, niż typowe oczy u albinosa, ale zapewne jest odmiany albinotycznej, stąd to zachowanie. Możesz kiedyś spojrzeć pod światło lub pod odpowiednim kątem.

W takim razie jeżeli Wilson to kobieta, to nie ma problemu :P Ale mała nie powinna siedzieć sama. Możesz spróbować osiatkować dużą klatkę, żeby mała nie uciekała, bo obecność drugiego szczura jest jej bardzo potrzebna, a te prawie 2 miesiące w samotności mogą odbić się na jej psychice. I z Wilson pewnie oswajanie pójdzie szybciej, bo zobaczy po zachowaniu starszej koleżanki, że człowiek jest fajny i nie ma się czego bać.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Linkin
Posty: 11
Rejestracja: śr cze 12, 2013 4:07 pm

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Linkin »

Nullama pisze:A moze kolega wezmie je do siebie na ten miesiac? Jesli jest odpowiedzialny i ma warunki to to najlepsze rozwiazanie.

Bierz ja czesto na rece, kolana, lozko niech spedza z tobą czas. Dawaj jej np jogurt (nieduzo) z palca, niech wie ze jestes jej "przyjacielem".
Dasz radę :)
Nie, kolega nie moze zaopiekowac sie ogonem, ma w domu 3 koty, ktore i tak cudem odpedza od swojego szynszyla i krolika. Ale odwiedziny ostatecznie moga byc. Po sprawdzeniu pod swiatlo - rzeczywiscie, w oczkach tli sie przeblysk czerwieni :P Dziekuje za te slowa pociechy i rady, dla moich rodzicow to sie wydaje proste- szczura przelozyc do drugiej klatki Na te dwa miechy i koniec- a wcale takie nie jest. Jeszcze o jednym nie wspomnialam Wilson rzuca sie na zarcie jakby rok glodwal. 0.0 Zdarza mu sie zabrac Fibi jedzonko, mimo ze sam dostaje ogromnie wiele. Daje jej Jesc gdy wilson jest po za klatka, ale boje sie co bedzie przez ten miesiac.
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Sky »

Zanim ostatecznie połączysz szczurki, przypomnij sobie zasady łączenia, bo czasem nawet najspokojniejszego zwierzaka może wyjść agresor i o tragedię nie łatwo. Jeżeli już na neutralnym terenie szczurki się lubią, przed ostatecznym włożeniem ich do jednej klatki dokładnie ją umyj, jak i sprzęty w niej i zmień ich ustawienie ;)
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
Nullama
Posty: 116
Rejestracja: sob mar 02, 2013 10:39 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Nullama »

Szkoda bo moze zdziczec...
Sky przeciez pisala ze laczya je juz w klatce pod kontrola wiec chyba na neuralnym moze sobie darowac :)
Domowe przedszkole:
MALUCHY: Flea Brandy
ŚREDNIAKI: Spunk Shame Rokoko
STARSZAKI: Lili

Bimber ...pierwszej miłości się nie zapomina...
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Boi się, nie chce się oswoić ...

Post autor: Sky »

To też wyczytałam, dlatego napisałam - jeżeli już na neutralnym gruncie szczurki już się lubią... - to mimo wszystko przed włożeniem do klatki porządnie ją umyje. Różne przypadki się zdarzały i lepiej dmuchać na zimne, niektóre szczury są dość terytorialne.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”