przykre... [']

ostatnio byłam za zakupach w sklepie zoo i tam pan polecił mi kolbe z lucerny... taaa szkoda tylko, że moje ogonki nie były nią zainteresowane.

popieram, dwa od razu ja wziełam braci i muszę przyznać, że nawet się tak nie biją bardzo jak na rodzeństwo przystało

[quote="gabiko"]na wszelki wypadek wysmarowałam oba pindole tuńczykiem [/quote] pewnie mnie zabijecie za to pytanie, ale po co przy łączeniu szczurków smaruje się je tuńczykiem??

[quote="Strefa"]ja sobie to tlumacze, ze ona mi buzi daje [/quote] mój poprzedni szczurek też mnie całował nie wiem może on lubił smak mojej śliny, ale dla mnie to i tak były szczurze pocałunki

to musli które kupuje ma suszone owoce, i o dziwo całkim sporo ich tam jest

tak sobie czytałam te wszystkie posty, i wcześniejszy temat Ani o polskich karmach i jakoś mnie to wszystko przekonało, że dobrze będzie zrobić własną karme :) poszłam dzisiaj na rynek i kupiłam ogonkom pszenice, owies, ziarna słonecznika, pestki dynii, kukurydze, kupiłam im też płatki musli i fista...

A np. taka rękawica chłodząco-łagodząca ból (czasem do depilatora dodawana), którą trzyma się w zamrażarce też może być?? Ogonki się nie przeziębią??

ha a my właśnie wróciliśmy ze spaceru Rambo siedział zainteresowany na moim ramieniu, a Rocky no cóż... siedział pod koszulką i niemiłosiernie mnie podrapał... ale ogólnie jestem zadowolona

[quote="Elbereth"]Kiedyś miałam pojedynczego szczura (a teraz mam wyrzuty sumienia z tego powodu ), teraz mam stadko i widzę, że trzymanie szczura samego to pewnego rodzaju okrucieństwo.[/quote] taak teraz kiedy mam dwa szczury widze jak musiał być samotny Puchaś... a jeśli chodzi o ogonki...

eh... moje chłopaki też tak mają :) co prawda są u mnie dopiero ponad miesiąc, no ale mogli by już wchodzić na moją ręke... albo przychodzić na wołanie czy stukanie palcami... no cóż, ale nie poddaje się i mam nadzieje, że teraz będzie już tylko lepiej, zresztą teraz mam wakacje i dużo czasu razem s...

[quote="Matylda"]NIE MASZ WARUNKOW-NIE KUPUJ SZCZURA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/quote]

popieram

zgadzam się, że smakołyk w klatce pomaga zwabić tam ogonki, ile razy naganiałam się za chłopakami, żeby ich zagonić do klatki... ale smakołyk w ręku albo po włożeniu do klatki pomógł :) teraz już po prostu wiedzą, że coś tam na nich czeka, a ja mam spokój i nie musze ich gonić :) poza tym drugi szcz...

moje gapy jeszcze nie wpadły na to, żeby sobie samemu otwierać klatke... na szczęście

nie wiem jaki to smak, ale "Fantazja" z chrupkami czekoladowymi